Sezon zimowy to dość trudny czas dla nas i naszego organizmu. Chłodne wiatry, mróz, niska wilgotność, do tego porozkręcane wszędzie kaloryfery bardzo wysuszają powietrze. To z kolei odbija się nie tylko na naszym zdrowiu i kondycji skóry, ale także na dobrym samopoczuciu. Dlatego bardzo ważną kwestią w sezonie zimowym jest nawilżanie powietrza. Dlaczego suche powietrze nam szkodzi, a także jak i czym nawilżać powietrze? O tym poniżej. Zapraszam!
Dlaczego suche powietrze nam szkodzi?
Nie wiem czy wiecie, że im niższa temperatura za oknem, tym mniejsza wilgotność powietrza. Do tego pracujące non stop grzejniki. Nie mamy lekko. Niemalże cały czas oddychamy suchym powietrzem, które wyraźnie nam się służy. Suche powietrze podrażnia śluzówki górnych dróg oddechowych, a co za tym idzie – podrażnia gardło, powoduje chrypkę i zwiększa podatność na infekcje. Suche powietrze negatywnie działa także na nasz wzrok. Wysuszając oczy, powoduje ich podrażnienie. Zespół suchego oka to częsta przypadłość sezonu zimowego. Na szkody narażona jest również nasza skóra. W zetknięciu z suchym powietrzem, staje się przesuszona i podrażniona. Może stać się zaczerwieniona i bardziej wrażliwa na bodźce zewnętrzne. Przebywając długi czas w pomieszczeniu, w którym panuje niska wilgotność powietrza, jesteśmy bardziej narażeni na zmęczenie, większą senność, rozdrażnienie i znużenie.
Nawilżanie powietrza – jak i czym?
Suche powietrze ma negatywny wpływ na nasze zdrowie i nasz wygląd. Dobra wiadomość w tym wszystkim jest jednak taka, że nawilżając powietrze możemy zatrzymać wszelkie negatywne procesy zachodzące w naszym organizmie. Na początek warto zapamiętać, aby nie przegrzewać naszych domów lub mieszkań. Temperatura w pomieszczeniach, w których żyjemy i pracujemy nie powinna przekraczać 22°C. Ważne jest także regularne wietrzenie mieszkania. Nawet jeśli za oknem hula mróz, warto otworzyć okno na 10-15 minut.
Dbając o nawilżenie powietrza w domu lub mieszkaniu, warto zaopatrzyć się w specjalne nawilżacze powietrza. Tego typu urządzenia można teraz dostać w niemal każdym sklepie z AGD. Ich cena też nie jest aż tak wysoka, jak parę lat temu. Do wyboru są urządzenia parowe lub ultradźwiękowe, umożliwiają także rozpylanie olejków eterycznych, które dodaje się do wody.
A jeśli nie nawilżacz powietrza, to przynajmniej pojemniki na wodę do zawieszenia na kaloryferze. Takie produkty są tanie, a przy okazji mogą stanowić dekorację wnętrza. Powietrze można również nawilżyć wieszając na grzejnikach mokre ręczniki. Parująca z nich woda skutecznie nawilży przestrzeń.
Naturalnymi nawilżaczami są niektóre rośliny doniczkowe: bluszcz, paproć, lipka, fikus. Wyparowują one większe ilości wody i tym samym zapewniają odpowiednią wilgotność w pomieszczeniu.
