Wiosna zbliża się do nas wielkimi krokami, a to oznacza jedno – czas na odświeżenie garderoby! Wszelkie czernie, szarości i granaty pomału chowamy na dno szafy. Coraz śmielej stawiamy na kolor. W tym sezonie wiosennym to właśnie kolor będzie odgrywał znaczącą, jeśli nie najważniejszą rolę. Najmocniejszą pozycję będą miały mocne i nasycone barwy. Numerem jeden będzie fuksja. Zaraz za nią na podium plasuje się soczysta zieleń i cytrynowa żółć. Odważnie? Może trochę. Ale przecież nikt nie każde ubierać się nam w te kolory od stóp do głów. Jeden mocny detal w zupełności wystarczy.
Soczysta cytryna
Cytrynowa żółć to dość trudny kolor, ale na pewno warto w niego zainwestować. To dzięki niemu bez problemu wyróżnimy się w tłumie. Cytryna ożywi i odświeży każdą stylizację, a do tego nada nam słonecznego blasku. Bardziej odważne dziewczyny powinny nosić cytrynę od góry do dołu, czyli w wydaniu total look. Dla tych mniej odważnych, dobrym rozwiązaniem będzie postawienie na jeden element garderoby w odcieniu cytryny i połączenie go z resztą w bardziej neutralnych barwach. Dobrym trikiem jest także postawienie na dodatki w odcieniu cytrynowej żółci. Może to być torebka lub pasek. Mogą to być także żółte szpilki lub baleriny.
Fuksja
Zazwyczaj róż kojarzy nam się z małymi dziewczynkami i przesłodzoną garderobą. Ale nie fuksja. Fuksja to kolor z charakterem. Nie ma w nim ani grama słodyczy czy infantylności. O ile pastelowy róż jest dobrą propozycją dla niepoprawnych romantyczek, o tyle fuksja to kolor dla silnych, niezależnych i pewnych siebie kobiet. Ten kolor rzuca się w oczy, a więc powinien być noszony przez kobiety, które lubią być zauważane. Fuksja jest łatwiejsza w noszeniu niż cytrynowa żółć. Pasuje blondynkom, ale genialnie podkreśla urodę brunetek. Rude także mogą wyglądać w niej zachwycająco. Wiosną warto stawiać na płaszcze, spodnie i spódnice w kolorze fuksji. Jeśli nie lubicie mocnych kolorów w większym wydaniu, sięgnijcie po torbę lub szpilki w tymże odcieniu.
Soczysta zieleń
Soczysta i wyrazista zieleń w branży modowej określana jest jako „greenery”. Na pewno nie należy ona do najłatwiejszych kolorów, aczkolwiek trzeba przyznać, że potrafi być bardzo twarzowa. W nowym sezonie, taka zieleń doskonale sprawdzi się nie tylko na bluzkach, ale także na sukienkach i spodniach. Zieleń ciekawie odświeży garderobę i pozwoli przełamać wszechobecną czerń. Dla uspokojenia i wyciszenia zieleni, możemy użyć dodatków w kolorze granatu lub bieli. Ale uwaga! Nie może być ich za dużo. W końcu w nowym sezonie chodzi o to, aby ożywić stylizacje, a nie pozostać w klimacie zimowej byle jakości.
