Sezon zimowy w pełni, a to oznacza jedno – większą podatność na przeziębienia i infekcje wirusowe. Szczególnie narażone na zachorowanie są maluchy. Ich układ odpornościowy nie jest jeszcze tak mocny, jak u dorosłego człowieka. A jak choroba, to nie tylko katar, ale i kaszel – chyba jeden z najbardziej męczących objawów infekcji. Choć jest niezbędny w procesie leczenia, to jednak potrafi solidnie dać w kość. Jeśli twoje dziecko kaszle, pierwszym co możesz zrobić jest podanie mu syropu na kaszel. Nie może to być jednak przypadkowy syrop, lecz syrop na kaszel dla dziecka. Jaki wybrać? O tym poniżej.
Dobry syrop na kaszel dla dziecka
Syrop na kaszel dla dziecka to dziś szeroka paleta produktów. Jak więc wybrać ten najbardziej odpowiedni? Przede wszystkim kierujmy się rodzajem kaszlu. Jeśli dziecko ma kaszel suchy należy sięgnąć po lek przeciwkaszlowy – hamujący odruch kaszlu. W przypadku kaszlu mokrego, dobrze jest wybrać syrop na kaszel dla dziecka, który rozrzedzi zalegającą w drogach oddechowych wydzielinę i tym samym ułatwi jej odkrztuszanie.
Mucosolvan Mini – mój osobisty numer jeden!
Jeśli chodzi o syrop na kaszel mokry dla dziecka, to w naszej rodzinie numerem jeden jest Mucosolvan Mini. Zawsze mamy go w naszej domowej apteczce, szczególnie w sezonie jesienno-zimowym, kiedy wirusy szaleją najbardziej. Dlaczego akurat on? Bo można go podawać maluchom już po 1. roku życia. Bo Mucosolvan Mini nie zawiera alkoholu, a do tego ma przyjemny owocowy smak, przez co dziecko przyjmuje go chętniej niż inne leki. Poza tym, jego głównym składnikiem jest ambroksol – substancja, która skutecznie rozrzedza gęstą wydzielinę i wspomaga mechanizmy samooczyszczania dróg oddechowych. Syrop na kaszel dla dziecka Mucosolvan Mini jest lekiem dostępnym bez recepty. Warto w tym miejscu dodać, że ten syrop na kaszel dla dziecka pomaga pozbyć się wydzieliny, chroni także przed ponownym jej zaleganiem. Do tego łagodzi ból gardła wywołany uporczywym kaszlem.
Co jeszcze pomoże na kaszel?
Dobrym wsparciem w leczeniu kaszlu są inhalacje. Można je przeprowadzić z użyciem soli fizjologicznej lub olejków eterycznych, o ile dziecko nie jest na nie uczulone. Jeśli nie mamy w domu specjalnego nebulizatora, choć mając małe dzieci warto go mieć, wówczas możemy przygotować inhalację starym, babcinym sposobem. Do miski wlewamy dość ciepłą wodę (ważne, żeby parowała) i dodajemy do niej zioła lub olejki aromatyczno-lecznicze. Sadzamy malucha nad miską i główkę delikatnie przykrywamy ręcznikiem. Aby dziecko się nie bało, możemy pod ten ręcznik wybrać się razem z nim. Nam taka inhalacja nie zaszkodzi (może tylko pomóc), a malec na pewno będzie czuł się bezpieczniej.
Skuteczną metodą jest też oklepywanie plecków dziecka. Szczególnie dobrze sprawdza się w przypadku kaszlu mokrego. Plecy dziecka zawsze oklepujemy dłonią złożoną w łódeczkę – zaczynając od środka pleców i kierując się stopniowo coraz to wyżej. Całość powinna trwać około 2-3 minut. Maluszki poniżej 3. roku życia oklepujemy na leżąco, kładąc je na własnych kolanach w pozycji, aby brzuszek dziecka znalazł się na naszych udach, a główka była niżej niż tułów. Trzylatki i dzieci starsze możemy już oklepywać na siedząco.
